- Co widziałaś. – podał jej szklankę wody.
- Widziałam jak wąż zaatakuje Artura. Będzie z nim bardzo
źle. Trzeba go ostrzec, musi na siebie uważać!
- Widziałaś gdzie się to stanie? – zapytał.
- Nie, nie znam tego miejsca. Korytarz był ciemny, widziałam
tylko kamienną posadzkę. – mówiła – Musisz go ostrzec!
- Zaczekaj tu na mnie, pójdę do Dumbledore’a. – ruszył w
kierunku drzwi.
- Idę z tobą! – wstała natychmiast.
- Zostaniesz tu! Umbridge ma dziś nocny dyżur, nie może cię
zobaczyć o tej porze na korytarzu. – Kira ponownie usiadła w fotelu
zrezygnowana. – Zaczekaj tu na mnie, zaraz wrócę. – zapewnił ją i wyszedł.
Nie było go długo, zaczęła się już niepokoić i nawet wstała
chcąc pójść do dyrektora. Jednak w tej samej chwili drzwi się otworzyły i
weszli Snape i Dumbledore. Oboje mieli zaniepokojone wyrazy twarzy.
- Dyrektorze! – wstała – Musimy go ostrzec!
- Kiro, usiądź. – poprosił ją dyrektor.
- Dlaczego macie takie miny? – zapytała przyglądając się
jednemu i drugiemu. – To chyba nie była przeszłość? – zapytała drżącym z niepokoju
głosem.
- Nie. – potwierdził Dumbledore. Kira odetchnęła. – To była
teraźniejszość.
- Co?! – zapytała zszokowana. – Nie rozumiem.
- Domyślałem się, że w końcu do tego dojdzie. Od tego dnia,
kiedy ujrzałaś śmierć Lily i Jamesa, byłem pewien, że wkrótce ujawni się
ostatnia część twojego daru. – Dumbledore podszedł do niej. – Nie tylko
potrafisz widzieć przeszłość i przyszłość. Jesteś w stanie też widzieć czyjąś teraźniejszość.
- Ale… - nie wiedziała co powiedzieć. Potrząsnęła głową. –
Mniejsza o to, co z Arturem?
- Zajęli się już nim odpowiedni ludzie. Bo widzisz nie tylko
ty zobaczyłaś ten atak. Był ktoś kto zobaczył to w tej samej chwili i zdołał
nas ostrzec.
- Kto? – zapytała.
- Harry.
- On też ma taki dar? – zapytała zdziwiona.
- Sądzę, że na to co zobaczył wpływ miał zupełnie inny
czynnik, ale tym już nie musisz się przejmować. – odpowiedział. – Artur wydobrzeje. Tylko to się liczy. Przeniosłem
do domu Syriusza jego dzieci i Harrego, spędzą tam święta. Ty również
chciałabyś pewnie do nich dołączyć? – zapytał spoglądając na nią tymi
błękitnymi oczami.
Kira nadal była w szoku. Dlaczego nie powiedzieli jej, że
może widzieć również zdarzenia, które trwają w danej chwili?
- Kiro? – Dumbledore przyglądał się jej od dłuższego czasu.
- Tak, chciałabym do nich dołączyć, ale profesor Snape… -
nie dokończyła.
- Profesor Snape i ja doszliśmy do wniosku, że jednak przyda
ci się trochę odpoczynku. – uśmiechnął się. – Za dwa dni oficjalnie zakończymy
semestr i Severus przeniesie cię do domu Syriusza. – wstał i ruszył do drzwi. –
Tymczasem spróbuj jeszcze dziś zasnąć. – powiedział na odchodne. Obawiała się,
że nie będzie to jednak możliwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz