Kira myślała, że śni jakiś koszmar. Ostatnie co pamięta, to
że zamykała salon i szła główną ulicą. Chwilę po tym poczuła się nieswojo,
kiedy się odwróciła zobaczyła, że w jej stronę idą dwaj potężnie zbudowani
mężczyźni, których widok ją przeraził. Miała wrażenie, że już ich gdzieś
widziała i że jedyne co powinna zrobić to uciekać. Gdy tylko o tym pomyślała
ktoś złapał ją za łokieć i kazał jej natychmiast za nim iść. Była tak
zszokowana, że nie zauważyła faktu iż się zgodziła.
Zupełnie obcy facet! A ty się zgadzasz zaciągnąć do ciemnego
parku? Oszalałaś? – myślała szaleńczo biegnąc za nim. Nie wiedziała dlaczego,
ale miała przeczucie, że powinna mu zaufać. To co się stało później wydało się
jej tak bardzo nierealistyczne, że była pewna iż zwariowała. Nie wiadomo skąd
nagle znalazła się na jakiejś nieznanej sobie ulicy w objęciach faceta, z którym
przed chwilą gnała na złamanie karku w kierunku parku.
Nie wiadomo jakim cudem przed nimi wyrósł jak z pod ziemi
budynek z numerem 12. Gdy spojrzała na blondyna, który sprawił, że się tu
znaleźli zdała sobie sprawę, że jego włosy zaczynają zmieniać kolor na
kruczoczarny. Jego twarz również zaczęła się zmieniać i gdy ujrzała jak jego
nos nagle wydłużył się, straciła
przytomność.
********************************************************************************
Zrobiła może dwa koki kiedy eliksir wielosokowy przestał
działać i akurat w tym momencie musiała na niego spojrzeć. Na szczęście miał
dobry refleks i w porę zdążył ją złapać zanim rozbiła sobie głowę o asfalt.
- Cudownie. – jęknął i wyczarował nosze na których ją
ułożył.
Wszedł do domu i ruszył ciemnym korytarzem w kierunku
kuchni.
- Snape. – powitał go pogardliwym tonem Syriusz.
- Black. – Oboje zmierzyli się wzrokiem. – Dumbledore już
jest? – zapytał
- Będzie tu lada chwila. – odpowiedział i w tej samej chwili
spostrzegł za plecami Severusa nieprzytomną dziewczynę.
- Co jej zrobiłeś? – zapytał oskarżycielsko.
- Uważaj na ton zwracając się do mnie. Dziewczyna była
świadkiem mojej przemiany po eliksirze wielosokowym.
- Teraz już rozumiem dlaczego zemdlała. Widok kogoś, kto
zmienia się w ciebie musi być okropny.
- Ty z kolei wyglądasz dużo lepiej jako zapchlony kundel.
- Wystarczy. – powiedział stanowczo Albus wchodząc do
kuchni. – Jak długo jest nieprzytomna? – zapytał.
- Kilka chwil. Straciła przytomność po aportacji, kiedy
eliksir przestał działać.
- Rozumiem. – pokiwał głową dyrektor. – Wszystkie szczegóły
opowiesz mi później Severusie. Natomiast
ty Syriuszu – zwrócił się w jego stronę. – zapewne chciałbyś usłyszeć kilka
wyjaśnień, dlaczego sprowadzamy tu obcą osobę. Usiądźmy proszę. – wskazał
dłonią miejsca przy stole.
- Dziewczyna ma na imię Kira. To mugolka, na którą polują
śmierciożercy. Posiada ona pewne zdolności na których zależy Voldemortowi.
- Jakie zdolności może posiadać mugol? – zapytał Syriusz.
- To nie jest istotne w tej chwili. Jednak dziewczyna
znalazła się w niebezpieczeństwie. Chciałbym prosić cię o pomoc. – spojrzał mu
głęboko w oczy. – Chciałbym, aby Kira mogła tu pomieszkać do momentu
rozpoczęcia roku szkolnego, wówczas będę chciał ją przenieść do Hogwartu.
- Nie mam nic przeciwko. Cieszę się, że mogę się przydać.
Czy ona jest świadoma tego co jej grozi?
- Jeszcze nie. Mam
nadzieję z nią porozmawiać jak tylko się ocknie. – spojrzał na dziewczynę. Była blada jak
pergamin. – W przyszłym tygodniu również jak wiesz będziesz gościł Weasley’ów,
oraz pannę Granger. Pomogą ci przywrócić dom do porządku.
- A co z Harrym? – zapytał.
- Harry na razie
zostaje u wujostwa. – widząc oburzenie na twarzy Syriusza dodał z naciskiem –
Zabraniam ci go informować o tym co tu będzie się działo.
- Ależ Dumbledore! – oburzył się Black
- Zabraniam ci. – powtórzył dobitniej i spojrzał wymownie w
oczy. Syriusz skapitulował, wiedział że nic nie wskóra. Niezręczną sytuację
niespodziewanie przerwał Snape, który od dobrej chwili przyglądał się
nieprzytomnej dziewczynie.
- Budzi się. – powiedział.
Hejka. Trafiłam tu czystym przypadkiem, sama nie mam pojęcia jak, ale podejrzewam, że przez jakiś katalog. ;)
OdpowiedzUsuńHistoria sama w sobie bardzo mnie zainteresowała, po raz pierwszy się stykam z takim pomysłem, aby wprowadzić zwykłą mugolską osobę w świat pełen magii.
Niestety muszę się paru rzeczy przyczepić. Nie wiem, w którym rozdziale to było, ale wyczytałam informację, że Dumbledore chciałby ściągnąć Kire do Hogwartu. Mimo że Kira ma niezwykły dar to wciąż jest normalną osobą bez magii. A dla takich osób zamek wydawał się ruiną. Jeżeli rzeczywiście Kira wyląduje w Hogwarcie proponowałabym Ci abyś rozwinęła to dlaczego ona widzi normalnie zamek. :)
Kolejna kwestia. Grimmauld Place 12. Dom był chroniony silnym zaklęciem tak, że mugole NIE mogli widzieć tego domu. Drugą sprawą jest fakt, że na dom zostało rzucone Zaklęcie Fideliusa a sam Dumbledore był Strażnikiem Tajemnicy. Więc dom nie mógł tak po prostu się pojawić z tych dwóch przyczyn. Zawsze można dodać, że to zaklęcie po prostu nie zostało jeszcze rzucone. A fakt jakim cudem Kira widzi Grimmauld Place 12 a inni mugole nie to już mam nadzieję, że zostanie wyjaśnione w kolejnym rozdziale. Zawsze w końcu można dodać coś do tego co się napisało.
Czasem brakuje mi przecinków, a czasem są one niepotrzebne. No ale spokojnie, kto nie popełnia tych błędów? Mam nadzieję, że nie gniewasz się na mnie za te spostrzeżenia. Bo tak biorąc pod uwagę całokształt to tak jak wcześniej pisałam - zainteresowałaś mnie. Masz bardzo dobry pomysł! ;) Z pewnością będę tutaj zaglądać! :)
Pozdrawiam cieplutko!
http://bigxliar.blogspot.com/
Hej!
UsuńDziękuję za uwagi! Wcale się nie gniewam, krytyka jest przecież twórcza ;)
Kwestie, które poruszyłaś same niedługo się wyjaśnią. Powiedzieć mogę jedynie tyle, że Kira nie do końca jest mugolem :P Sprawa jej rodziców wyjaśni się w toku akcji.
Będę wdzięczna za wpadanie na bloga i wytykanie mi wszystkich błędów :)