- To co mówisz jest doprawdy
nieprawdopodobne. Voldemort szuka mugolki, która ma ponoć dar widzenia
przyszłości? - zapytał Dumbledore nie
ukrywając zdziwienia.
Snape stał wyprostowany jak
struna z rękoma założonymi za siebie. Zdołał jedynie skinąć głową. Doskonale
wiedział jak to brzmi. Czarny Pan szuka dziewczyny, która ponoć posiada dar, o
którym nie ma pojęcia. Co więcej, skoro posiada zdolności magiczne dlaczego
jako jedenastolatka nie otrzymała listu z Hogwartu? To brzmi jak kiepsko
naciągana historia. Taka jednak była prawda. Nie wiedział w jaki sposób Czarny
Pan dowiedział się o dziewczynie, która sama nie wie, że może być medium.
Oczywiście wszyscy słyszeli, że jest wielu mugoli, którzy utrzymywali, że mają
taki dar. Ponoć nawet na tym zarabiali, omamiając co naiwniejszych. Jednak
większość trzeźwo myślących doskonale wiedziała, że to zwykli oszuści. Dlaczego
więc w tym przypadku ma być inaczej? Nie wiedział.
- Gdyby dziewczyna naprawdę
posiadała taki dar nie sądzisz, że wiedzielibyśmy o tym? Zostałaby przecież
wpisana choćby na listę kandydatów do szkoły? A jeżeli nawet nie, to i tak
ministerstwo miałoby wzmiankę o niej w swoich danych jako osoba potencjalnie
magiczna. – powiedział to co od dłuższego czasu chodziło mu po głowie. Dyrektor
przyglądał mu się, nieznacznie przytakując.
- Tak, tak masz rację. Sam co
roku przeglądam te listy w ministerstwie i wiem, że nie było tam jej
nazwiska. – Dumbledore westchnął i
przysiadł na pufie, Snape nie zmienił swojej pozycji. – Co jednak wcale nie oznacza, że Voldemort
nie ma racji. – Snape drgnął nieznacznie w chwili, gdy Albus wypowiedział jego
imię. Sam nigdy się na to nie zdobył. Jako były śmierciożerca miał w zwyczaju
nazywania go Czarnym Panem. Dumbledore nie robił mu nigdy na ten temat
wyrzutów. Wiedział bowiem, że nie samego imienia boi się Snape, lecz tego co
ono reprezentuje.
- Z jakiegoś powodu zainteresował
się nią, a doskonale wiesz jaki jest jego stosunek do mugoli. Nawet jeżeli
dziewczyna nie ma daru znalazła się w niebezpieczeństwie. – Dumbledore wstał –
Jednak jeżeli faktycznie posiadła w jakiś sposób ten dar nie możemy pozwolić na
to, by Voldemort to wykorzystał.
„Nie możemy pozwolić na to…” oznaczało
jednak tyle, że to ON nie może na to pozwolić. Jęknął w duchu wiedząc co za
chwilę nastąpi. Dumbledore przyglądał się mu jakby wiedząc o czym myśli i
uśmiechnął się.
- Gdzie ona mieszka? – zapytał Albus
- W Londynie na ulicy Shaftesbury Avenue, a pracuje jako
fryzjerka przy Tottenham Court Road. – powiedział obojętnie.
- Dużo o niej wiesz. – przyznał dyrektor.
- Takie dajesz mi zadanie, bym wiedział o wszystkim.
- On już też o tym wie? – zapytał.
- Nie… Jeszcze nie. – dodał z naciskiem.
- Fryzjerka… Cóż w takim razie jutro trochę się
przystrzyżemy. – powiedział wesoło Albus i podszedł do swojego biurka.
*************************************
Witajcie :)
Prolog już jest do waszej dyspozycji. Jak Wam się podoba?
Pierwszy rozdział pojawi się 29-05-2016 po godzinie 18:00
Miło będzie mi współtworzyć z Wami tą historię, więc jeżeli macie jakieś sugestie i pomysły dajcie znać w komentarzu.
Pozdrawiam
SS
Blog został dodany do Katalogu Euforia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Białko :>