niedziela, 12 marca 2017

The Me Nobody Knows

- Jak on… Jak? – jąkała się wskazując palcem w stronę Snape’a.

- Kiro, usiądź proszę. – powiedział łagodnie dyrektor.

- Nie! Muszę się stąd wydostać. Syriusz mówił, że mogę panu zaufać! A tak naprawdę działacie razem!

- To prawda, działamy razem. – powiedział podchodząc bliżej. Snape nie ruszył się z miejsca.

- Nie podchodź! – warknęła celując w niego różdżką. Odwróciła się by złapać za klamkę. Drzwi jednak nie ustąpiły. – Wypuść mnie! – krzyknęła.

- Nie, dopóki mnie nie wysłuchasz.

- Nie muszę niczego wysłuchiwać! Widziałam wszystko! To zwykły zdrajca! – krzyknęła patrząc prosto w oczy Snape’a.

- To co widziałaś nie jest takie oczywiste jak może ci się wydawać.

- Wiem co widziałam! To nie może być już bardziej oczywiste!

- To prawda, Severus jest jednym ze śmierciożerców… - zaczął.

- Jak mogłam wam zaufać! Syriusz mnie ostrzegał, a ja głupia wam wierzyłam! – nie opuszczała różdżki.

- Mówiłem ci Dumbledore, że należy jej powiedzieć. – powiedział cicho Snape. – Szczególnie, że miewa ostatnio sny. Kwestią czasu dla niej było odkrycie tego.

- Milcz! – warknęła – Nie mów tak jakbyś wiedział o mnie wszystko!

- Kiro, Severus nie jest dla ciebie zagrożeniem. – próbował ja przekonać dyrektor.

- Nie jest zagrożeniem? – zapytała piskliwie – Chyba nie jest pan świadomy tego co widziałam!

- Zobaczyłaś to, co działo się na wczorajszym spotkaniu śmierciożerców z Voldemortem. Severus pełni rolę podwójnego agenta. – powiedział spokojnie.

Kira zamarła patrząc, to na jednego to na drugiego.

- Jaką mam pewność, że mnie Pan nie okłamuje?

- Żadną. – przyznał bez ogródek. – Jesteś zmuszona mi zaufać. Usiądź, a wyjaśnimy ci wszystko pod warunkiem, że nic co zostanie tu za chwile powiedziane nie opuści tych ścian. – Kira zawahała się. Nie do końca była przekonana czy można im wierzyć, ale przecież gdyby byli źli już dawno zostałaby potraktowana inaczej. Opuściła różdżkę.

- Usiądź. – poprosił dyrektor.

- Postoję. – odpowiedziała hardo.

- Jak wolisz. – powiedział łagodnie. - Zanim zacznę obiecaj mi, że dochowasz tajemnicy.

- Niczego nie będę obiecywać. – założyła dłonie na piersi, przyjmując buntowniczą pozę. – Zaufanie działa w dwie strony.

- Masz rację. –przyznał. – Severus dawno temu, jeszcze za pierwszej wojny popełnił w swoim życiu wiele błędów. Płaci za nie do dzisiaj. – powiedział z wyraźnym żalem. Kira spojrzała na niego. Stał plecami do nich, zgarbiony i zmęczony. – Gdy zdał sobie sprawę z tego, że jego błędy mają realny wpływ na życie innych osób wrócił na właściwą drogę. Wkrótce po tym Voldemort zniknął i nastało kilka spokojnych lat. Oboje jednak w tym czasie mieliśmy świadomość tego, że Czarny Pan prędzej czy później powróci. Być może potężniejszy niż poprzednio. Od lat przygotowywaliśmy się na ten moment. Voldemort powrócił w zeszłym roku, tuż przed wakacjami zabijając jednego z uczniów. Światkiem tego był Harry. Natychmiast po tych wydarzeniach zwołał swoich najwierniejszych zwolenników. Postanowiliśmy z Severusem, że on również odpowie na to wezwanie. Od tego dnia stał się najwierniejszym sługą Voldemorta. Służy mu radą i udziela cennych informacji.

- Ja chyba śnię… Mówi pan o tym tak spokojnie! Przecież to zdrajca!

- Teraz tak do wygląda, ale posłuchaj mnie jeszcze przez chwilę. – starał się ją uspokoić. – Dzięki temu, że Severus ponownie wstąpił w szeregi Czarnego Pana wiemy czego możemy się spodziewać. Jesteśmy w stanie przewidzieć pewne zdarzenia. Jak myślisz, w jaki sposób dowiedzieliśmy się o tobie? – zapytał przeszywając ją swoimi błękitnymi oczami. Nie odpowiedziała, rzuciła tylko krótkie spojrzenie w kierunku Snape’a. Nadal był odwrócony, tak że nie widziała jego twarzy.

- Gdyby nie Severus… gdyby nie to, że tak bardzo ryzykuje już dawno byłabyś w rękach
Voldemorta.  Severus gra rolę wiernego sługi, nie będąc nim.

- Jak to możliwe, że nie został odkryty? Tyle mi opowiadaliście o możliwościach Voldemorta… ponoć potrafi czytać w ludzkich umysłach!

- Czytać, kontrolować je i wpływać na nie. – powiedział niespodziewanie Snape prostując się i zerkając w jej stronę.

- Więc jakim sposobem…

- Severus jest mistrzem Oklumencji. – przerwał jej Dumbledore – Potrafi skutecznie zamknąć swój umysł na wpływ innego.  Dlatego jest tak bardzo użytecznym szpiegiem. Kiro musisz mi uwierzyć, że działa on w imię wyższego dobra, bez niego nie wygramy tej wojny. Ufam Severusowi Snape’owi, ty również powinnaś. – zakończył z naciskiem.


Cała trójka przyglądała się sobie. Kira nie wiedziała co ma powiedzieć. To co zobaczyła dotykając jego dłoni, wyraźnie kłóciło się z tym o czym mówił jej dyrektor. Miała mętlik w głowie, musiała stąd wyjść. Spojrzała jeszcze tylko w oczy Snape’a licząc na to, że ujrzy w nich to, w co powinna wierzyć. Niczego nie zobaczyła. Cofnęła się do drzwi i nacisnęła klamkę. Tym razem otworzyły się. Nie odwracając się już za siebie wyszła z gabinetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz