- Jak on… Jak? – jąkała się wskazując palcem w stronę
Snape’a.
- Kiro, usiądź proszę. – powiedział łagodnie dyrektor.
- Nie! Muszę się stąd wydostać. Syriusz mówił, że mogę panu
zaufać! A tak naprawdę działacie razem!
- To prawda, działamy razem. – powiedział podchodząc bliżej.
Snape nie ruszył się z miejsca.
- Nie podchodź! – warknęła celując w niego różdżką.
Odwróciła się by złapać za klamkę. Drzwi jednak nie ustąpiły. – Wypuść mnie! –
krzyknęła.
- Nie, dopóki mnie nie wysłuchasz.
- Nie muszę niczego wysłuchiwać! Widziałam wszystko! To
zwykły zdrajca! – krzyknęła patrząc prosto w oczy Snape’a.
- To co widziałaś nie jest takie oczywiste jak może ci się
wydawać.
- Wiem co widziałam! To nie może być już bardziej oczywiste!
- To prawda, Severus jest jednym ze śmierciożerców… -
zaczął.
- Jak mogłam wam zaufać! Syriusz mnie ostrzegał, a ja głupia
wam wierzyłam! – nie opuszczała różdżki.
- Mówiłem ci Dumbledore, że należy jej powiedzieć. –
powiedział cicho Snape. – Szczególnie, że miewa ostatnio sny. Kwestią czasu dla
niej było odkrycie tego.
- Milcz! – warknęła – Nie mów tak jakbyś wiedział o mnie
wszystko!
- Kiro, Severus nie jest dla ciebie zagrożeniem. – próbował
ja przekonać dyrektor.
- Nie jest zagrożeniem? – zapytała piskliwie – Chyba nie jest
pan świadomy tego co widziałam!
- Zobaczyłaś to, co działo się na wczorajszym spotkaniu
śmierciożerców z Voldemortem. Severus pełni rolę podwójnego agenta. –
powiedział spokojnie.
Kira zamarła patrząc, to na jednego to na drugiego.
- Jaką mam pewność, że mnie Pan nie okłamuje?
- Żadną. – przyznał bez ogródek. – Jesteś zmuszona mi
zaufać. Usiądź, a wyjaśnimy ci wszystko pod warunkiem, że nic co zostanie tu za
chwile powiedziane nie opuści tych ścian. – Kira zawahała się. Nie do końca
była przekonana czy można im wierzyć, ale przecież gdyby byli źli już dawno
zostałaby potraktowana inaczej. Opuściła różdżkę.
- Usiądź. – poprosił dyrektor.
- Postoję. – odpowiedziała hardo.
- Jak wolisz. – powiedział łagodnie. - Zanim zacznę obiecaj
mi, że dochowasz tajemnicy.
- Niczego nie będę obiecywać. – założyła dłonie na piersi,
przyjmując buntowniczą pozę. – Zaufanie działa w dwie strony.
- Masz rację. –przyznał. – Severus dawno temu, jeszcze za
pierwszej wojny popełnił w swoim życiu wiele błędów. Płaci za nie do dzisiaj. –
powiedział z wyraźnym żalem. Kira spojrzała na niego. Stał plecami do nich,
zgarbiony i zmęczony. – Gdy zdał sobie sprawę z tego, że jego błędy mają realny
wpływ na życie innych osób wrócił na właściwą drogę. Wkrótce po tym Voldemort
zniknął i nastało kilka spokojnych lat. Oboje jednak w tym czasie mieliśmy
świadomość tego, że Czarny Pan prędzej czy później powróci. Być może
potężniejszy niż poprzednio. Od lat przygotowywaliśmy się na ten moment.
Voldemort powrócił w zeszłym roku, tuż przed wakacjami zabijając jednego z
uczniów. Światkiem tego był Harry. Natychmiast po tych wydarzeniach zwołał
swoich najwierniejszych zwolenników. Postanowiliśmy z Severusem, że on również
odpowie na to wezwanie. Od tego dnia stał się najwierniejszym sługą Voldemorta.
Służy mu radą i udziela cennych informacji.
- Ja chyba śnię… Mówi pan o tym tak spokojnie! Przecież to
zdrajca!
- Teraz tak do wygląda, ale posłuchaj mnie jeszcze przez
chwilę. – starał się ją uspokoić. – Dzięki temu, że Severus ponownie wstąpił w
szeregi Czarnego Pana wiemy czego możemy się spodziewać. Jesteśmy w stanie
przewidzieć pewne zdarzenia. Jak myślisz, w jaki sposób dowiedzieliśmy się o
tobie? – zapytał przeszywając ją swoimi błękitnymi oczami. Nie odpowiedziała,
rzuciła tylko krótkie spojrzenie w kierunku Snape’a. Nadal był odwrócony, tak
że nie widziała jego twarzy.
- Gdyby nie Severus… gdyby nie to, że tak bardzo ryzykuje
już dawno byłabyś w rękach
Voldemorta.
Severus gra rolę wiernego sługi, nie będąc nim.
- Jak to możliwe, że nie został odkryty? Tyle mi
opowiadaliście o możliwościach Voldemorta… ponoć potrafi czytać w ludzkich
umysłach!
- Czytać, kontrolować je i wpływać na nie. – powiedział
niespodziewanie Snape prostując się i zerkając w jej stronę.
- Więc jakim sposobem…
- Severus jest mistrzem Oklumencji. – przerwał jej
Dumbledore – Potrafi skutecznie zamknąć swój umysł na wpływ innego. Dlatego jest tak bardzo użytecznym szpiegiem.
Kiro musisz mi uwierzyć, że działa on w imię wyższego dobra, bez niego nie
wygramy tej wojny. Ufam Severusowi Snape’owi, ty również powinnaś. – zakończył
z naciskiem.
Cała trójka przyglądała się sobie. Kira nie wiedziała co ma
powiedzieć. To co zobaczyła dotykając jego dłoni, wyraźnie kłóciło się z tym o
czym mówił jej dyrektor. Miała mętlik w głowie, musiała stąd wyjść. Spojrzała
jeszcze tylko w oczy Snape’a licząc na to, że ujrzy w nich to, w co powinna
wierzyć. Niczego nie zobaczyła. Cofnęła się do drzwi i nacisnęła klamkę. Tym
razem otworzyły się. Nie odwracając się już za siebie wyszła z gabinetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz